Top 5 miesiąca czyli co odkryłam w sieci
Lipiec? no tak, był już dawno temu.
Czy pamiętam, co mnie chwytało za serce? Jasne!
Zapraszam Was na małe podsumowanie, które w tym cyklu zdominował temat planowania i organizacji.
(To chyba ze względu na wyjazdy i przygotowania do nich...)
Lubię sobie planować, robić różne listy, a do tego potrzeba, no bo przecież potrzeba, prawda? wielu różnych notesów, organizerów, w formie papierowej i tych elektronicznych, a jakże!
Czemu wielu? bo luuuubię!
A jak można sobie pięknie dekorować przestrzeń "organizacyjną"?
A jak można sobie pięknie dekorować przestrzeń "organizacyjną"?
Przepadam oglądać, bo dziewczyny prowadzą swoje plannery zjawiskowo!
Inspiracje, DIY, pomysły - nic tylko założyć swój własny! A jak on może wyglądać? np tak jak ten - od Pejtoon, no dla mnie rozkosznie:
Jeśli planowanie, to oczywiście organizery (będą niedługo nowe do nabycia) zaprojektowane przez Alinę, mistrzynię organizerów :)
Zresztą tego bloga czytam z przyjemnością, nie tylko ze względu na organizery, już kiedyś o tym pisałam.
Jeśli ciekawi Was jak to wygląda to pooglądajcie "na żywo":
Na nic te wszystkie gadżety, stosy zeszytów i notesów, jeśli nie kręci nas zarządzanie czasem. Swoim czasem. Z Olą i jej podejściem do życia, ja jestem w stanie się zmotywować do ... zorganizowania!
Na blogu Oli dużo czytania, możliwość zapisania się na webinar, kursy, słowem dzieje się.
Artykuł o tym jak dojść do siebie po wakacjach idealnie trafia w sedno! Znaczy - jak się nie dać!
4. Jak to robi zagranica?
Czyli zdobienie plannerów.Tu idziemy na całość. Te wszystkie karteczki, taśmy, naklejki, bradsy - wsiąknąć można! Coś dla gadżeciarzy, czyli dla mnie!
5. Junk Journal.
Na koniec coś co mnie kusi, oj mocno kusi. Zobaczcie to opasłe tomisko, ach i och:
Może coś Wam przypadnie do gustu? Może już macie swoje terminarze, wypełniane regularnie, pomocne na co dzień?
Dawka lipcowych organizacyjnych motywacji kończy się dzisiaj na 5 punkcie, ale do przerobienia i zastosowania materiałów mam dłuższą listę.
Ja się czasem gubię, nie tyle w zarządzaniu sobą co w ogarnięciu i nadążeniu za tymi wszystkimi nowościami.
Chyba trzeba umieć dokonać selekcji. Co jest ważne, a co ważniejsze. Wybrać coś dla siebie.
Kolejny ..notesik? :))
Oj... chyba jestem na podobnym etapie... kręcą mnie podobne rzeczy, blogi. Czekam właśnoe na swój happy planner:)
OdpowiedzUsuńTo chyba jesteś o jeden etap dalej niż ja :)) lubię to "kręcenie"!
UsuńOj... chyba jestem na podobnym etapie... kręcą mnie podobne rzeczy, blogi. Czekam właśnoe na swój happy planner:)
OdpowiedzUsuńMusze wiecej skoncentrowac sie na planowaniu i sieganac tu po pewne narzedzia bo ograniczanie sie do samej glowy ma swoje ograniczenia Pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńSięganie po pewne i sprawdzone rozwiązania zawsze się sprawdza ;)
UsuńTrzy pierwsze są moimi ulubionymi blogami ostatnich kilku miesięcy, natomiast na dwa ostatnie zajrzę z wielką chęcią. Dziękuję za odkrycia!:)
OdpowiedzUsuńPilnie potrzebuję planera! Rewelacyjny post!
OdpowiedzUsuńPilnie potrzebuję planera! Rewelacyjny post!
OdpowiedzUsuń