CALInki czyli styczeń dzień po dniu. Projekt CALendarz.
Kalendarz dla craftoholików, CALendarz wypełniany dzień po dniu, szkopuł w tym, że na jeden dzień mamy aż! cal na cal, czyli 2,54 cm x 2,54 cm! CAŁkiem sporo miejsca :) żeby tworzyć zapis codzienności. Nie wierzycie? Zajrzyjcie na bloga UHK, gdzie można do zabawy się przyłączyć. Ja spróbowałam:Wiele zależy tu od podejścia do tematu, to Wy sami decydujecie w jakiej formie zapełnić miesiąc, samo to, że możliwości są szerokie, daje przyjemność decydowania, co i jak pokażemy na naszych polach z każdego dnia - można rysować, można wycinać i wklejać, można łączyć różne sposoby! i co najbardziej mi się podoba - robimy go dla siebie.
W moim CALinkowym ;) styczniu pojawiały się różne różności, czasem to co wpadło w ręce, czasem znalazłam coś w gazecie...nie przejmowałam się, że krzywo, że coś "nie wygląda", bawiłam się i mam pamiątkę tego, co mnie w styczniu spotkało, nawet jeśli to tylko chwila, fragment, mała część tego, co przyniósl mi dany dzień.
Inspiracji i podpowiedzi oraz sporo wiedzy praktycznej znajdziecie w poście Tores, na UHK-u.
Mój CALendarz nazwany przeze mnie CALInkami :) już polubiłam, jest satysfakcja po wykonaniu całego miesiąca.
Wklejam sobie kwadraciki do takiego mojego planera, bullet journala, który mieści dosłownie wszystko, czego zapragnę, plany, rozpiski tygodnia, listy zadań, pomysły i prowadzę go w zwykłym zeszycie.
Idę wstawić do komentarzy swój post, a CALInki wrócą tu za ok. miesiąc, z lutowymi wspomnieniami.
Może też Was tak forma rejestrowania rzeczywistości przekona?
Jaki fajny! I świetne miejsce na niego znalazłaś :)
OdpowiedzUsuńJuz podglądałam u Eli ten CALendarz i chyba muszę nadrobić styczeń. Ciekawa forma pamiętnika 😃 A ty podpowiedziałeś mi miejsce, bo nie miałam pomysłu gdzie je powklejać.
OdpowiedzUsuńCALInki! Genialna nazwa :) Przepiekne maleństwa u Ciebie (też mam w styczniu Pizza Hut ;) ), bardzo mi się podobają śnieżynki w tle, taka dodatkowa informacja o pogodzie - kto by pomyślał, że tyle można zmieścić na malutkim kwadraciku! I super, że w bullet journalu wklejasz, takie wzbogacenie całości i uzupełnienie. Bardzo się cieszę, że się z nami bawisz :)
OdpowiedzUsuńI mam zamiar wytrwać! :)
UsuńRewelacyjnie Ci poszło! Uwielbiam wpatrywać się w te maleństwa,a u Ciebie jest w co:)Fajne miejsce do wklejania znalazłaś,będzie pamiątka! Pozdrawiam*
OdpowiedzUsuńJak fajnie, uwielbiam rozszyfrowywać cudze calineczki, a swoje zaszyfrowywać ;)
OdpowiedzUsuńMam to samo - u Was szukam okruchów Waszych dni i też lubię sobie myśleć co robiłyście, jak żyjecie :) to fajne! i sporo można wyczytać między wierszami ;) (calami!)
OdpowiedzUsuńBardzo bogate okruszki. Widzę, że tak jak u mnie jest calineczka żegnająca choinkę...:) Super!
OdpowiedzUsuńMało tego, obie komentarze wstawiamy sobie w tym samym czasie hihiii! no super!
UsuńSuperaśny kalendarz:)
OdpowiedzUsuńA ja tu przyszłam zgłosić,że baaaardzo, ale to bardzo chciałam dołączyć do zabawy na Rogatym, ale nie zdążyłam..a tu czytam,że czekoladowniki się w tzw międzyczasie rozlosowały...ratunku, ktoś mi dobę kradnie...jak złapię, to nie ręczę za siebie:)!
genialny pomysł i wykonanie...pozdrawiam i podziwiam:)
OdpowiedzUsuńSuper CALInki - i pięknie spersonalizowana nazwa ;) Widzę, że u każdej z nas pojawia się w końcu lokowanie produktu ;) dokładnie tak jak piszesz - fajnie się podgląda i trochę zgaduje, co się u kogo działo, no i satysfakcja z tworzenia i z ukończonego miesiąca - ogromna! Pozdrawiam i czekam na kolejne miesiące :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już na blogu UHK, ale jeszcze do Ciebie zajrzałam pochwalić tak staranny i oryginalny CALendarz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mnie się wydaje wręcz bałaganiarski, porównując do innych, dziękuję, miło mi, że się podoba i że pochwalić, ee..taak...jupiii :)))
UsuńAle to jest super sprawa, taki mały fajny pamiętniczek z tego wychodzi. Choć przyznam się szczerze, że chyba miałabym problem z tym co miałoby się tam u mnie znaleźć za dużo się u mnie co dzień dzieje i co wybrać? :)
OdpowiedzUsuńNo to byłby duuuży CALendarz! ale masz rację - pamiętniczek taki skompresowany ;)
UsuńWspaniały. Rzezcywiście,to świetny pomysł na utrwalanie wspomnień. :-)
OdpowiedzUsuńSuper !!! Bardzo mi się podoba ten projekt ☺ Cały pomysł także 😉
OdpowiedzUsuńCuuuudny!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny kalendarz. Najbardziej podoba mi się piątuniowy wpis. ;) Też tak mówię, gdy przychodzi ten dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
⚶ Palmette ⚶
Kilka razy już próbowałam się zmierzyć się z taka formą, ale wielkość (brak wielkości) mnie przerasta. Świetnie udaje Ci się CALendarzować! :)
OdpowiedzUsuńAle rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy :) Lecę przeczytać :) Hmmmm tylko nie wiedziałabym co wybrać tyle się dzieje :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń