Simona Kossak - opowieść ze wspomnień

21:14:00 Inka 3 komentarze

Czytałam ją delektując się i jestem wciąż zauroczona biografią Anny Kamińskiej "Simona - opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak". Z "tych" Kossaków 😌. Chciałam i Wam o niej opowiedzieć, bo leży bardzo blisko moich tęsknot, przemyśleń, pragnień.


Kto nie lubi mocnych osobowości, potrafiących żyć wg własnych zasad, wyłamujących się regułom i podążających za swoim sercem?
A zaczęło się od tego reportażu (tu zwiastun), przepadłam! taki dom, puszcza, zwierzęta i to coś, co przyciąga, wabi, ale należy tylko do odważnych, życie poza... życie pełne pasji, ale i wyrzeczeń, pełne tego co kochamy najbardziej, marzeń dla których warto się poświęcać:


Musiałam dooglądać, gdzieś znalazłam cały film, poszperałam w you tube i chłonęłam chyba wszystko, co napotkałam, zafascynowała mnie postać niepokornej Simony, zaprzyjaźnionej ze zwierzętami bardziej niż z ludźmi.

Historia opisana wspaniale przez A. Kamińską sama się czyta, lekko i bardzo szybko, za szybko!
Jest w niej radość i gorycz, i miłość, która nienazwana, jednak była miłością.
Postać Lecha Wilczka - warto się przyjrzeć! No bo przecież takie osobowości, obok siebie, 35 lat ze sobą, a oboje zachowują swój odrębny świat.

Wspomnienia z młodości, lat dzieciństwa w Kossakówce  (to mój obowiązkowy punkt na mapie, cudowny pretekst aby się wybrać do Krakowa) - jakże dziwne tam życie się toczyło, dla mnie magia :)

"Myślę, że wolność była w tym domu priorytetem. Można się tam było zachowywać tak, jak się chce. Byłem tym miejscem zachwycony, bo oddawało ono spójność tego, jak się myśli i jak się żyje".
Kilka moich ulubionych wypisów z książki, (też tak robicie?) jestem pewna, że jak się wypisze takie zdania, to lepiej pamięta się treść książki, i przecież o to chodzi żeby wyciągać z nich to, po co się bierzemy za czytanie, dla przyjemności i dla zdobycia wiedzy :)
Ja mam je pozaznaczane na kindlu, wspaniała to opcja!

"I może dlatego będzie na wielu sprawiała wrażenie, jakby nie tylko prowadziła podwójne życie, lecz także sama była rozdarta na pół. Kochała ludzi i ich nie cierpiała... Mimo pozorów otwartości była zamknięta, a przez to intrygująca. Nie dopowiadała niczego do końca i trzymała ludzi na dystans"
 I rewelacyjna myśl Simony pasująca wciąż do rzeczywistości ludzkiej i braci mniejszych, u Simony oczywiście w odwrotnej kolejności ;):

"I tu chcę powiedzieć złotą regułę dominacji, ponieważ jest ona ważna dla wszystkich zwierząt i wszystkich ludzi, a mianowicie, brzmi ona tak: nie najsilniejszy zwycięża, tylko zwycięzca staje się najsilniejszym".
 Jeśli będziecie chciały pobyć w sercu natury, polecam Wam z przekonaniem, że nawet jeśli nie przepadacie za biografiami, ta będzie inną przygodą, ja noszę ją wciąż w głowie. I wciąż mam ochotę na więcej, są do czytania jeszcze biografie innych członków rodu Kossaków! I jest Saga Puszczy Białowieskiej, zaplanowane!


3 komentarze:

  1. Słyszałam kiedyś fragmenty tej książki, jadąc samochodem. Właściwie to słuchaliśmy całą rodziną opowieści o Simonie i jej życiu w puszczy, początkowym stosunku innych mieszkańców do niej, o związku z Lechem... Niesamowita osobowość. Przypomniałaś mi o tej książce, za co Ci dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Cieszę się i że i Ciebie uwiodła ta historia!

      Usuń
  2. Chętnie sięgnę po Twoim opisie po książkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz, jeśli miły, to podwójnie dziękuję ;)